неділя, 27 жовтня 2013 р.

DO POLAKÓW




                                                                    Taras Szewczenko

Kiedyśmy byli Kozakami, 
Zanim nasz cichy, zgodny świat 
Wzburzyła unja, każdy rad 
Bratersko jednał się z Lachami, 
Wolnymi pyszniąc się stepami; 
W kwitnących sadach całe dni 
Wesołych dziewcząt rój ochoczy, 
Matki pieściły swoje oczy 
Wolnością synów... Lata szły, 
Rośli synowie, weselili 
Żałosną starość ich i zgon... 
Aż w imię Boże z obcych stron 
Przybyli księża, podpalili 
Nasz cichy kraj, zaleli wkrąg 
Jeziorem łez i krwią, i potem, 
Niosąc męczęńską śmierć sierotom 
W imieniu Chrystusowych rąk! 

Już głowy chylą się kozacze, 
Jako zdeptany w stepie kwiat; 
A Ukraina jęczy, płacze, 
Na rusztowaniu stoi kat, 
Spadają głowy; tryumfuje 
Zwycięski ksiądz i głosem złym 
Woła: Te Deum! Alleluja! 

O takto, Lachu, druhu-bracie, 
Zachłanni księża i magnaci 
Rzucili waśń pomiędzy nas, 
I przeto minął zgody czas. 

Więc podaj rękę kozakowi 
I czyste serce swoje daj! 
A wspólnie w imię Chrystusowe 
Wskrzesimy znowu cichy raj. 

1847 — 1850, 
Twierdza Orska — Orenburg 

Przełożył Józef Łobodowski 

Tekst oparty na wydanie: 
Taras Szewczenko, Poezje, pod red. Pawła Zajcewa. Ukraiński instytut naukowy: Warszawa MCMXXXVI, s. 209-210. 

Немає коментарів:

Дописати коментар

Прогноз відносно можливого глобального конфлікту на основі гіпотези про циклічність воєн (2034)

   Прогноз можливих глобальних конфліктів на основі гіпотези про циклічність воєн (2034) Цей прогноз базується на суб’єктивній гіпотезі  про...